Indeks koniunktury dla polskiego przemysłu nieco lepszy
Po dwóch zaskakujących i silnych spadkach w maju i w czerwcu, w lipcu br., zgodnie z oczekiwaniami, wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu wzrósł o 1,1 pkt m/m - do 45,9 pkt. Mimo poprawy, poziom indeksu koniunktury pozostaje wyraźnie poniżej neutralnego progu 50 pkt. Sugeruje to, że warunki gospodarcze w krajowym przetwórstwie pogarszają się, choć w lipcu w wolniejszym tempie niż w czerwcu.
Czynniki zewnętrzne hamują popyt
W lipcu zwolniły nieco dynamiki spadków wszystkich kluczowych składowych wskaźnika PMI, choć wciąż były one stosunkowo szybkie. Badanie pokazuje, że na perspektywach sektora przemysłowego ciąży sytuacja u naszych partnerów handlowych. Nowe zamówienia eksportowe spadły w największym stopniu od sierpnia 2023 r., przy czym jako źródło osłabienia firmy często wymieniały Niemcy. Jednocześnie, ankietowani menadżerowie byli nieco bardziej optymistyczni jeżeli chodzi o przyszłą produkcję. Nadzieje wiązano z nowymi rynkami i inwestycjami, a jako zagrożenie dla sprzedaży wymieniano konkurencję z Azji. Firmy w Polsce podtrzymały też obawy o skutki zaostrzenia taryf celnych i napięć handlowych.
Odczyt PMI w polskim przemyśle wpisał się w opublikowany wcześniej wynik badania koniunktury gospodarczej GUS. Wyrównany sezonowo wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w przetwórstwie przemysłowym wzrósł w lipcu do -8,6 z -9,1 w czerwcu. Z kolei w badaniu ESI (Economic Sentiment Indicator) Komisji Europejskiej nastroje w polskim przetwórstwie pogorszyły się (z -15,4 do -15,9, przy długookresowej średniej -13,7). Wyniki tzw. miękkich wskaźników nie zawsze przekładają się na rzeczywiste twarde dane napływające z gospodarki, więc należy je intepretować z ostrożnością. Niemniej, mimo pewnych rozbieżności, wszystkie trzy badania zwracają uwagę na słabość po stronie nowych zamówień. Naszym zdaniem, te nieco odmienne wyniki poszczególnych badań świadczą też o zróżnicowanej sytuacji poszczególnych firm i branż wytwórczych w Polsce i pozwalają wskazać, że na szerokie, trwałe ożywienie w sektorze przemysłowym musimy jeszcze chwilę poczekać.
Nadzieją lepsze nastroje w Niemczech i strefie euro
Szansą dla mocniejszego odbicia aktywności wytwórczej w Polsce jest poprawiająca się ostatnio koniunktura u naszych kluczowych partnerów handlowych, tj. w strefie euro, w tym u naszego zachodniego sąsiada. W ostatecznym odczycie wskaźnik PMI dla niemieckiego przetwórstwa wzrósł w lipcu do 49,1 pkt i był to poziom najwyższy od niemal 3 lat. Jak zauważają autorzy badania PMI, choć produkcja przemysłowa w Niemczech rośnie ostrożnie, to wzrost ten utrzymuje się mimo wygaśnięcia efektów z wiosny związanych ze zwiększonym eksportem do USA. O tym, że firmy nie przestawiły się jeszcze na tryb trwałego ożywienia, świadczy jednak postępująca redukcja zapasów. Eksperci S&P Global podkreślają, że ostrożne odzyskiwanie dynamiki sektora wytwórczego w eurozonie obejmuje coraz więcej krajów. Hamulcowym jest słabiej radzącą sobie ostatnio Francja, która mierzy się z problemami fiskalnymi i ryzykiem ustąpienia obecnego rządu. Nowe porozumienie handlowe między UE a USA może wesprzeć korzystne tendencje przez zmniejszenie niepewności w otoczeniu zewnętrznym.
Monika Siergiejuk
Biuro Analiz Makroekonomicznych PZU
kontakt dla mediów
Biuro Prasowe
rzecznik@pzu.pl
tel: +48 (22) 582 58 07
informacje o firmie
kontakt dla mediów
Biuro Prasowe
rzecznik@pzu.pl
tel: +48 (22) 582 58 07