handel styl życia sprawy społeczne

Ostatnia faza letnich wyprzedaży kusi klientów aż za bardzo. Jak nie wpaść w pułapkę zbędnych wydatków?

29.07.2025 | Intrum

Promocje przyciągają konsumentów i wpływają na wysokość kwoty na paragonie. Nie zawsze ją obniżają – zdarza się, że w zakupowym szale klienci wydają więcej, niż planowali i niż mogą sobie pozwolić. Dodatkowo, nadwyrężenie domowego budżetu następuje w czasie kumulacji wakacyjnych wydatków i tuż przed zbliżającym się powrotem do szkoły, który także bywa kosztowny. Oddanie zbędnych produktów może być sposobem na odzyskanie nieprzemyślanie wydanych pieniędzy. Niestety, nie zawsze jest to możliwe. Czego klienci oczekują od sklepów w zakresie zwrotów towarów i jak te oczekiwania spełnić, by nie stracić ich na konkurencyjnym rynku?

Kosztowne promocje

Powszechność zniżek sprawia, że mimowolnie lub świadomie korzysta z nich niemal każdy Polak. Raport UOKiK pokazuje, że kupujemy w promocji różne produkty, przede wszystkim artykuły spożywcze (80 proc. odpowiedzi), kosmetyki (62 proc.) oraz odzież, obuwie i dodatki (56 proc.)[1]. Produkty z dwóch ostatnich kategorii są szczególnie pożądane latem, choć według badań 8 na 10 konsumentów decyduje się na ich zakup co najmniej raz w miesiącu, jeśli ich cena jest obniżona[2].

Jak rabaty wpływają na decyzję zakupową? W przypadku odzieży aż 57 proc. osób przyznaje, że wybiera produkty będące aktualnie w promocji, a blisko 1/3 decyduje się na zakup konkretnych ubrań lub dodatków tylko dlatego, że ich cena została obniżona. Co istotne, pod wpływem rabatów aż 39 proc. osób kupuje więcej, niż wcześniej planowało[3]. Jak podkreśla Agnieszka Szymańska z Intrum, prowadzi to do paradoksalnej sytuacji – promocje, które miały pomóc w obniżeniu wydatków, w praktyce przyczyniają się do ich zwiększenia.

Dzięki letnim rabatom możemy kupić wymarzone produkty dużo taniej niż zwykle. Nie zawsze jednak na tym kończymy zakupy. Widząc inne plakietki z atrakcyjnymi zniżkami, decydujemy się dołożyć do koszyka kolejne przedmioty – również te, które nie są nam potrzebne i z których być może nigdy nie skorzystamy. Choć ich jednostkowa cena jest niska, ostateczna kwota na paragonie może nas zaskoczyć. W trakcie wakacyjnych wyprzedaży warto zatem kierować się podstawowymi zasadami zarządzania domowym budżetem, np. robić listę zakupów i konsekwentnie się jej trzymać – mówi Agnieszka Szymańska, ekspertka Intrum.

Konsumenci kochają zniżki, ale mają uwagi

Letnie promocje są na tyle atrakcyjne, że klienci często korzystają z nich w pośpiechu, bez zapoznawania się z informacjami zapisanymi małym druczkiem. A to właśnie tam kryje się odpowiedź na pytanie, czy oferowana zniżka… faktycznie jest zniżką. Zdarza się bowiem, że sprzedawcy tuż przed wprowadzeniem rabatu podnoszą cenę produktu, by następnie ją obniżyć. W efekcie produkt kosztuje tyle samo, co wcześniej, a czasami jest nawet droższy niż standardowo. Dlatego warto zwracać uwagę na dopisek o najniższej cenie z ostatnich 30 dni, który zgodnie z unijną dyrektywą Omnibus powinien być prezentowany przy każdej cenie promocyjnej. Aż 56 proc. konsumentów ma problem ze znalezieniem tej informacji[4].

Co więcej, niemal 6 na 10 osób przyznaje, że zrozumienie ostatecznej ceny produktu sprawia im trudność[5]. Głównymi przyczynami takiego stanu rzeczy są niejasne lub zbyt skomplikowane zasady promocji oraz problemy z czytelnością informacji, np. zbyt małą czcionką[6].

Warto zwrócić uwagę na warunki promocji, ponieważ nie zawsze ograniczają się one do obniżki ceny wyjściowej. Zdarza się, że rabat nalicza się dopiero po zrobieniu zakupów na określoną kwotę lub kupieniu kilku sztuk produktu. Z niektórych zniżek mogą skorzystać jedynie posiadacze karty lojalnościowej lub aplikacji, mimo że informacja ta nie jest wyraźnie wyeksponowana. Konsumenci wskazują również na wiele innych praktyk, które w ich odczuciu nie są w pełni uczciwe. Należy do nich m.in. pomijanie lub ukrywanie informacji o tym, które produkty są uwzględnione w promocji oraz jaki jest czas obowiązywania zniżki. Już co czwarty klient zauważył niezgodność ceny na półce z tą, która pojawiła się na kasie[7] – wyjaśnia Agnieszka Szymańska.

Mądry Polak po zakupach?

Jeśli konsument wpadł w pułapkę letnich wyprzedaży i chce się z niej wydostać, powinien najpierw rozważyć zwrot towaru. Nie zawsze jednak jest to możliwe.

W przypadku produktu zakupionego przez Internet sprawa jest prosta – zgodnie z prawem przez 2 tygodnie można go zwrócić bez podawania przyczyny. Przepisy te nie obowiązują jednak sklepów stacjonarnych. Przyjęcie niewadliwego produktu zależy tutaj od polityki firmy – mówi Agnieszka Szymańska z Intrum.

Nic więc dziwnego, że możliwość zwrócenia towaru znajduje się w czołówce czynników wpływających na wybór sklepu stacjonarnego. Kwestia ta jest istotna dla 69 proc. konsumentów, co plasuje ją na trzecim miejscu – ważniejsze okazały się jedynie cena produktu (86 proc. odpowiedzi) oraz oferowane rabaty (80 proc.)[8]. Co więcej 3 na 4 Polaków jest w stanie zrezygnować z oferty sklepu, jeśli zasady zwrotu produktu są zbyt restrykcyjne[9]. Oznacza to, że elastyczne podejście w tym zakresie opłaca się również sprzedawcom.

Choć zwykle eksperci branży retail zwracają uwagę na zachowania konsumentów związane z nabywaniem produktów, ich zwrot jest równie ważny, zwłaszcza w kontekście coraz większej popularności sprzedaży wielokanałowej. Już niemal 30 proc. konsumentów za największą zaletę zakupów wielokanałowych uznaje możliwość wymiany, zwrócenia lub reklamacji produktu zakupionego online w sklepie stacjonarnym[10]. Warunki zwrotu stanowią więc bardzo istotną przewagę konkurencyjną – dodaje Michał Miśniakiewicz, ekspert INEOGroup.

Letnie wyprzedaże w strategii wielokanałowej

Konsumenci korzystają z promocji zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i internetowych. Detaliści muszą więc dobrze się przygotować do obsługi całego procesu zakupowego, bez względu na miejsce, w którym zostały dokonane zakupy. Kluczem do sukcesu jest proklienckie podejście, również w obszarze polityki zwrotów. Ważne jest, by przygotować się od strony technicznej na różne sytuacje, w tym także zgubienie paragonu przez klienta będącego w wakacyjno-zakupowym szale.

Sprzedawca powinien posiadać dostęp do transakcji e-commerce i tych dokonanych w różnych punktach stacjonarnych. Wtedy sytuacja, gdy klient złoży zamówienie w sklepie internetowym, a następnie będzie chciał dokonać jego zwrotu lub częściowego zwrotu stacjonarnie nie stanowi problemu. Może on także zwrócić produkt w dowolnym punkcie sprzedaży, niezależnie od miejsca zakupu – tłumaczy Michał Miśniakiewicz.

Letnie wyprzedaże mogą być prawdziwą okazją – pod warunkiem, że decyzje zakupowe podejmujemy w oparciu o potrzeby, a nie emocje. Niestety, zbyt często rabaty stają się pretekstem do impulsywnych zakupów, które obciążają budżet, zamiast go wspierać. Z perspektywy domowych finansów nawet drobne, ale powtarzające się wydatki, generowane przez marketingowe sztuczki, mogą skutkować realnym problemem – zwłaszcza gdy zbiegają się z innymi sezonowymi kosztami, takimi jak wakacje czy przygotowanie dzieci do szkoły.

W świecie, w którym promocje są wszędzie – w sklepach, aplikacjach, newsletterach i social media – to nie umiejętność „łapania okazji” decyduje o finansowym bezpieczeństwie, ale zdolność do rezygnowania z tych, które są zbędne. Paradoksalnie, największą siłą konsumenta wciąż pozostaje zdrowy rozsądek – to on pozwala odróżnić realną oszczędność od kosztownego złudzenia.

Kupujmy mądrze – nie pod wpływem plakietek, ale własnych potrzeb i możliwości. To najpewniejsza inwestycja w spokój naszego portfela.

 

[1] Raport UOKiK, Wpływ promocji na zachowania zakupowe, 2024

[2] Tamże.

[3] Tamże.

[4] Tamże.

[5] Tamże.

[6] Tamże.

[7] Tamże.

[8] Tamże.

[9] Raport E-commerce trends 2025, DHL

[10] Raport e-Izby, Omni-commerce. Kupuję wygodnie; 2024

kontakt dla mediów
Aleksandra Morka
Account Executive, Lightscape sp. z o.o.
Aleksandra Morka

a.morka@lightscape.pl

tel: 531 444 469

tel: 531 444 469

informacje o firmie

załączniki

kontakt dla mediów
Aleksandra Morka
Account Executive, Lightscape sp. z o.o.
Aleksandra Morka

a.morka@lightscape.pl

tel: 531 444 469

tel: 531 444 469

informacje o firmie