ekonomia/biznes/finanse

Leasing pod presją. Co robić, gdy firmie zaczyna brakować na raty?

27.05.2025 | Intrum

Umowy leasingowe od lat należą do najchętniej wybieranych form finansowania inwestycji przez polskie firmy - aż 66% małych i średnich przedsiębiorstw wskazuje go jako najważniejsze źródło, co daje drugi najwyższy wskaźnik w całej Unii Europejskiej[1]. Popularność ta nie dziwi: leasing pozwala na szybki dostęp do nowoczesnych technologii i środków trwałych, bez konieczności angażowania dużego kapitału własnego. Zyskuje się elastyczność, korzyści podatkowe i możliwość systematycznej wymiany sprzętu, ale za tą wygodą stoi odpowiedzialność. Gdy firma przestaje regulować raty, zaczyna się ciąg zdarzeń, którego skutki mogą poważnie zagrozić dalszemu prowadzeniu działalności. W 2024 roku zadłużenie wobec firm leasingowych przekroczyło 1,36 mld zł i było o niemal o 1/4 wyższe niż rok wcześniej[2].

Fundament inwestycji, ale i zobowiązanie

Istota leasingu polega na udostępnieniu przedsiębiorcy prawa do korzystania z określonego dobra – najczęściej środka trwałego – w zamian za cykliczne opłaty. Po zakończeniu umowy, może on wykupić przedmiot, zwrócić go lub kontynuować współpracę. Do najczęściej wybieranych form należą leasing operacyjny i finansowy, różniące się skutkami podatkowymi oraz bilansem zobowiązań.

W leasingu operacyjnym przedmiot pozostaje własnością finansującego, a opłacane raty można w całości zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu. Po zakończeniu umowy firma ma możliwość wykupienia użytkowanego sprzętu za z góry określoną, tzw. wartość rezydualną – czyli kwotę wykupu zapisaną w umowie. W przypadku leasingu finansowego, środek trwały trafia do majątku korzystającego i podlega amortyzacji, a jego własność zwykle przechodzi na firmę automatycznie po spłacie ostatniej raty.

Niezależnie od formy, leasing zdejmuje z firmy ciężar jednorazowego zakupu, ale równolegle zobowiązuje do systematycznej obsługi płatności.

Eskalacja zadłużenia – jak wygląda procedura?

Gdy przedsiębiorca nie ureguluje rat na czas, firma finansująca w pierwszej kolejności podejmuje próbę kontaktu z klientem. Jeśli zaległości nie zostaną uregulowane, może dojść do wypowiedzenia umowy – zwykle po 30–60 dniach od terminu płatności.

Wraz z wypowiedzeniem umowy leasingobiorca traci prawo do korzystania z przedmiotu, który musi być niezwłocznie zwrócony właścicielowi. Warto pamiętać, że samo zwrócenie go nie zwalnia z obowiązku uregulowania zaległych płatności oraz dodatkowych kosztów wynikających z przedterminowego zakończenia umowy. Co więcej, leasingodawca może naliczyć kary umowne, których wysokość jest zwykle określona w umowie – przypomina Mateusz Panek, ekspert Intrum.

Jeśli sprawa trafi do sądu, przedsiębiorca naraża się na dodatkowe opłaty sądowe i egzekucyjne. Firma może zostać również wpisana do Krajowego Rejestru Długów lub innych rejestrów informacji gospodarczej. Taki wpis znacząco utrudnia prowadzenie działalności, ograniczając dostęp do finansowania bankowego, leasingowego czy faktoringowego oraz negatywnie wpływa na relacje z kontrahentami, ponieważ obniża wiarygodność finansową firmy. Instytucje finansowe i partnerzy biznesowi postrzegają ją jako ryzykownego klienta – mniej godnego zaufania i potencjalnie niewypłacalnego.

Jak działać, by zatrzymać spiralę problemów?

Kiedy przedsiębiorca przestaje spłacać raty, a próby kontaktu zawodzą, leasingodawca może przekazać sprawę do firmy zarządzającej wierzytelnościami. To właśnie te podmioty zajmują się dalszymi działaniami: analizują sytuację finansową leasingobiorcy, prowadzą rozmowy i szukają realnych sposobów na spłatę zadłużenia. Na tym etapie liczy się każda chwila. Im szybciej zgłoszony zostanie problem, tym większe szanse na wypracowanie korzystnego rozwiązania, jak na przykład rozłożenie zobowiązania na raty.

Warto przygotować realistyczny plan spłaty uwzględniający aktualne możliwości finansowe, przewidywane przepływy pieniężne i konkretne terminy powrotu do regularnych płatności. Taka inicjatywa pokazuje profesjonalizm i odpowiedzialne podejście, znacząco zwiększając szanse na przychylność leasingodawcy. Plan powinien być uczciwy i wykonalny.

Najgorszą decyzją jest unikanie kontaktu. Brak komunikacji zwykle oznacza dla leasingodawcy jedno: konieczność uruchomienia procedur windykacyjnych. A te mogą oznaczać sprawę sądową, egzekucję komorniczą czy nawet wpis do rejestru dłużników. Dla wierzyciela milczenie leasingobiorcy to sygnał, że nie ma woli współpracy – a to może zamknąć drogę do elastycznych rozwiązań.

Nasza wieloletnia praktyka pokazuje, że przeprowadzona na wczesnym etapie rozmowa z osobą zadłużoną pozwala dopasować rozwiązanie do rzeczywistej sytuacji. Ta elastyczność zwiększa szanse na spłatę zaległości – podkreśla Mateusz Panek, ekspert Intrum.

Szansą na wyjście z sytuacji kryzysowej jest więc współpraca z firmą zarządzającą wierzytelnościami. Takie współdziałanie daje przedsiębiorcy liczne korzyści – od realistycznej oceny sytuacji finansowej przez specjalistów i znalezienia optymalnego wyjścia, po mediacje z leasingodawcą wspierające podtrzymanie relacji biznesowych oraz ochronę reputacji i ustrzeżenie przed wpisem do rejestru dłużników. Co więcej, szybkie i polubowne rozwiązanie problemu z płatnościami pozwala uniknąć dodatkowych kosztów, związanych z postępowaniem sądowym i egzekucyjnym.

- Utrzymanie dobrych relacji z leasingodawcą to nie tylko kwestia etyki biznesowej, ale przede wszystkim pragmatycznego podejścia do prowadzenia firmy. Instytucje finansujące – podobnie jak banki – oceniają nie tylko bieżącą kondycję przedsiębiorstwa, lecz także jego historię współpracy i podejście do regulowania zobowiązań. Jeżeli w przeszłości firma unikała kontaktu, nie wywiązywała się z umów lub nie wykazywała chęci rozwiązania problemu, może to zamknąć jej drogę do kolejnych źródeł finansowania. Z kolei pozytywna historia, otwarta komunikacja i odpowiedzialne podejście zwiększają szanse na uzyskanie korzystnych warunków w przyszłości – tłumaczy Mateusz Panek.

Na konkurencyjnym rynku dostęp do finansowania to nie tylko kwestia zdolności kredytowej, ale także reputacji i historii współpracy z instytucjami finansowymi. Leasing, choć powszechny i stosunkowo prosty w obsłudze, nie znosi braku komunikacji i unikania odpowiedzialności. Kryzys płynności nie musi prowadzić do utraty sprzętu, wpisu do rejestru dłużników czy zerwania relacji z leasingodawcą – o ile przedsiębiorca działa szybko i transparentnie.

 

[1] KRD, Wynajmują i leasingują, ale nie płacą. Długi nierzetelnych przedsiębiorców z tego tytułu przekroczyły już 1,36 mld zł; 19.05.2025

[2] Tamże.

kontakt dla mediów
Katarzyna Bil
Senior Account Executive, Lightscape sp. z o.o.
Katarzyna Bil

k.bil@lightscape.pl

tel: +48 731 439 999

tel: +48 731 439 999

informacje o firmie

załączniki

kontakt dla mediów
Katarzyna Bil
Senior Account Executive, Lightscape sp. z o.o.
Katarzyna Bil

k.bil@lightscape.pl

tel: +48 731 439 999

tel: +48 731 439 999

informacje o firmie