sport zdrowie sprawy społeczne
Dobroczynny wymiar sportowego wyzwania
Można pokonać Runmageddon Sahara dla sprawdzenia siebie. Można wziąć w nim udział dla przeżycia niesamowitej przygody. Można też, tak jak uczestnicy ekstremalnego biegu, nadać temu wyzwaniu szlachetny cel i pobiec dla chorego na raka Michała #Tatabezraka.
Kilkunastu uczestników Runmageddonu Sahara zadedykowało swój start walczącemu z nowotworem złośliwym Michałowi. Pokonując ekstremalny bieg po marokańskiej pustyni chcą nagłośnić potrzebę finansowej pomocy choremu. Każda złotówka przelana na konto Michała pozwoli mu dalej walczyć o życie i testować nowe niekonwencjonalne metody leczenia.
- Biegniemy po Saharze licząc, że zainteresowanie samym wydarzeniem przełoży się na wsparcie fundacji mojego przyjaciela. Michał kilka lat temu powiedział, że chce zacząć biegać. Niestety, kiedy pierwszy raz spróbował, od razu przytrafiła się mu kontuzja. Wyglądało to dość niewinnie, ale finalnie okazało się być poważną chorobą, z którą cały czas walczy. - opowiada inicjator akcji Jacek Parol. Michał cały czas wierzy, że uda mu się wygrać z rakiem. Sił dodaje mu wsparcie żony i dzieci, a także fakt, że znajomi, a niekiedy nawet obcy mu ludzie chcą mu pomóc. - Mimo mojej wewnętrznej siły, determinacji i wsparcia najbliższych wiem, że bez pomocy innych moja walka z rakiem nie powiedzie się. Pomóżcie mi proszę w tej walce! Nie wiem ile mam, ile my mamy jeszcze czasu, dlatego proszę pomóżcie mi być tatą jak najdłużej. Razem poradzimy sobie z rakiem! - mówi Michał.
Bieg dla Michała jest jedynym z kilku dobroczynnych działań podjętych przez uczestników Runmageddonu Sahara. Niektórzy z nich, ogłaszając swój start w mediach społecznościowych, zachęcają do wsparcia innych, ważnych społecznie inicjatyw. Franek Olejnik z Imielna zorganizował specjalne wydarzenie pt.: „Saharyjski piasek pod nowy budynek Hospicjum Cordis w Katowicach.” Zachęca w nim do przekazania środków dla placówki medycznej, która otacza opieką rodziny dotknięte przewlekłymi chorobami dzieci. - Swoje wybiegane kilometry chciałbym przełożyć na realną pomoc miejscu, które wykonuje kawał naprawdę konkretnej i potrzebnej pracy – Hospicjum Cordis w Katowicach. Jako, że biegnę co najmniej 50 km to przelałem już 50 zł i zachęcam do wpłacania na konto hospicjum nawet po 5 złoty czy 10 groszy za każdy kilometr mojego pustynnego wycisku. - mówi uczestnik Runmageddonu Sahara. Tarnowianin Jacek Brzeziński w związku ze swoim startem w ekstremalnym biegu zorganizował zbiórkę dla Domu Dziecka w Dąbrowie Tarnowskiej. Chciałby, aby pieniądze z akcji pozwoliły odnowić boisko dla podopiecznych placówki. Damian Grzegorzyca zobowiązał się przebiec 120 kilometrów po Saharze, żeby wesprzeć inicjatywę zbiórki dla małej Korneli, która urodziła się z wadą lewej nogi.
Uczestnicy Runmageddonu swoją postawą pokazują, że każde działanie, nawet te najbardziej ekstremalne można połączyć z ważną społecznie misją. - Startując w Runmageddonie Sahara chcę, żeby mój wysiłek, jaki włożę w to wyzwanie, miał konkretny cel. Pomaganie innym leży w mojej naturze. Chcę skorzystać z szumu wokół Runmageddonu Sahara, żeby nagłośnić potrzeby oraz działania na rzecz osób potrzebujących. - tłumaczy swoją motywację Damian Grzegorzyca.
Pierwszy biegowy etap Runmageddonu Sahara rozpocznie się 12 marca br. W tym dniu uczestnicy mierzyć się będą z odcinkiem trasy poprowadzonym po kamienistej części pustyni. Drugiego dnia sprawdzą swoją siłę i charakter na piaskach Sahary, trzeciego w górach Atlas. Ostatni etap biegowy upłynie pod znakiem biegu przyjaźni, gdzie wszyscy uczestnicy wspólnie pokonają wody jeziora Takerkoust.
Linki do zbiórek:
Kornelka: ZBIÓRKA NA CEL: OPERACJA REKONSTRUKCJI STAWU BIODROWEGO, KOLANA ORAZ STOPY
Michał Stankowski #Tatabezraka: https://zrzutka.pl/53f4wg
Hospicjum Cordis: https://zrzutka.pl/5a5as6