Sobota pod znakiem serii specjalnych Runmageddonu Warszawa

Katarzyna Glinka, Joanna Jabłczyńska, Krystian Wieczorek, Łukasz Jakóbiak, dziennikarze z radia, telewizji, prasy oraz social mediów, jak również dawcy szpiku pobiegli i sprawdzili swoją siłę i charakter na trasach Runmageddonu Warszawa, na torze motocrossowym w Lesznowoli.

Warszawski Runmageddon zgromadził tysiące uczestników, a wśród nich setki tych, którzy zdecydowali się na udział w seriach specjalnych. Dla niektórych z nich, udział w tym Runmnageddonie nie był pierwszym, ale inni stanęli na linii startu jako debiutaci. W porannych turach ekstremalnych biegów z przeszkodami udział wzięły 2 polskie aktorki teatralne i telewizyjne, Joanna Jabłczyńska i Katarzyna Glinka, ambasadorka marki Renault, partnera Runmageddonu, która podczas tego wydarzenia postanowiła potrenować przed wyjazdem do Gruzji na Runmageddon Kaukaz, który już za 2 tygodnie. Dla żadnej z nich nie był to pierwszy start, ale to wcale nie oznaczało, że będzie łatwo.

-Jak zwykle było mokro i dużo błota, ale z roku na rok przeszkody na Runmageddonie są coraz lepsze i to podoba mi się najbardziej - mówi Joanna Jabłczyńska

12:30 była godziną startu II Mistrzostw Polski Dziennikarzy, w której udział wzięli reprezentanci dziennikarskiego świata prasy, radia i telewizji. Do bitwy o podium stanęli m.in.: dziennikarze Radia Zet, RMF FM, TVN24, TVP SPORT, Canal +, a także Pulsu Biznesu, Wirtualnej Polski, Bankier.pl, Vivy, Gali, Glamour oraz L'Officiel. Do grona odważnych uczestników dołączyli także przedstawiciele z serwisów: Mamyruszamy.pl, Vice.com, Weszło.com, Zabiegani.tv, Ekstraklasa Livepark i Extremalny.pl. Swoją reprezentację po raz kolejny wystawiły agencje informacyjne: AKPA oraz Newsrm.tv.

Rywalizacja była zacięta, a uzyskane czasy godne weteranów Runmageddonowych biegów. Najszybszą dziennikarką okazała się Natalia Grzebisz reprezentująca PULS Biznesu i BANKIER.PL, tuż za nią na metę wbiegła Ilona Brusiło z MAMYRUSZAMY, a na trzecim miejscu uplasowała się reprezentantka WIRTUALNEJ POLSKI, Katarzyna Głuszak. Natomiast wśród dziennikarzy, najszybszy okazał się Bartosz Brusiło, biegnący pod szyldem MAMYRUSZAMY. Jako drugi na mecie pojawił się Mateusz Jarecki reprezentujący barwy TVP SPORT, a na trzecim stopniu podium stanął przedstawiciel TVN24, Maciej Czopek.W klasyfikacji grupowej II Mistrzostw Polski Dziennikarzy, najlepsza okazała się drużyna TVN24, która z łącznym czasem 4 godzin 20 minut i 55 sekund stanęła na najwyższym stopniu podium.

Na rozgrzewce przed swoim biegiem stawiły się też drużyny reprezentujące domy mediowe, biorące udział
w I Mistrzostwach Polski Domów Mediowych. Podobnie jak wcześniej dziennikarze tak i zespoły startujące w tej serii nie dawały za wygraną i wałczyły do końca, osiągając czasy jakich nie powstydziłaby się niejedna, zaprawiona w Runmageddonowym boju drużyna. Jako pierwsi na mecie pojawili się reprezentanci PUBLICIS MEDIA RUNNERS TEAM, których łączny czas to 4 godziny i 33 minuty. Na drugim miejscu uplasowała się drużyna OMD POWER TEAM z czasem 4 godzin, 58 minut i 38 sekund. Trzecim zespołem I Mistrzostw Polski Domów Mediowych został zespół HAVAS MEDIA GROUP, a ich czas to 5 godzin, 51 minut i 47 sekund.

W sobotnie popołudnie, na Runmageddonową zabawę w szczytnym celu ramię w ramię z Fundacją DKMS zdecydował się również m.in. polski aktor telewizyjny i teatralny Krystian Wieczorek i startujący już po raz drugi w Runmageddonie, prowadzący internetowy program 20m2 Łukasz Jakóbiak, którzy wystartowali w specjalnej serii formuły Rekrut, czyli 6 kilometrów i ponad 30 przeszkód.

- Super przedsięwzięcie na dużą skalę. Startowałem pierwszy raz, ale już wiem, że nie ostatni. Nie było łatwo, ale było świetnie! Czas też był niezły, a udziałem w Runmageddonie będę się chwalił - mówi tegoroczny debiutant, Krystian Wieczorek

- Biegłem w Modlinie i powiedziałem sobie, że następnym razem pobiegnę z przyjaciółmi i tak się stało. Wszyscy razem wystartowaliśmy i razem dobiegliśmy do mety. O dziwo tylko raz robiliśmy burpees, na Multirigu. Poza tym wszystkie przeszkody zaliczyliśmy, jak trzeba, a teraz medale dumnie nosimy na szyi- opowiada dwukrotny Runmageddończyk, Łukasz Jakóbiak