Przyprawy i zioła, które wzmocnią serce
Przyprawy i zioła, stosowane regularnie i w odpowiednich ilościach, sprzyjają zdrowiu serca i naczyń krwionośnych. Największy potencjał na tym polu mają: cynamon, imbir, czosnek, kolendra, pieprz cayenne i kurkuma.
– Pacjentom zdarza się mówić, że jedzenie to dla nich tylko paliwo czy pasza. Jestem zwolenniczką innego podejścia: dieta powinna być nie tylko zdrowa, ale także przyjemna, ciekawa. Zioła i przyprawy pomagają w osiągnięciu tego celu. Są nie tylko źródłem smaku, od tysięcy lat stosuje się je także jako środki mogące mieć działanie bakteriobójcze, wspierające pracę układu odpornościowego poprzez korzystne działanie immunomodulujące” — mówi dr n. o zdr. Wanda Baltaza, dietetyk kliniczna z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, która podczas XXV Międzynarodowego Kongresu PTK przedstawiła przegląd badań z ostatnich trzech lat dotyczących wpływu ziół i przypraw na układ sercowo- naczyniowy.
Cynamon może wpływać na obniżenie ciśnienia
Badacze pod lupę wzięli m.in. cynamon, popularny ze względu na zapach i smak, który ma pewien potencjał w zakresie regulacji poziomu glukozy i stężenia cholesterolu we krwi.
– Wstępne badania pokazują, że odpowiednie spożycie cynamonu może również wpływać na obniżenie ciśnienia krwi — dodaje dr Baltaza.
Czosnek zmniejsza stężenie cholesterolu LDL
Sercu okazuje się sprzyjać także czosnek, w naszej kulturze od dawna wykorzystywany jako tradycyjny środek w przypadku infekcji.
– I okazuje się, że słusznie. To zasługa ajoenu, związku pochodzącego z rozpadu aliny, który ma działanie przeciwzapalne, ale też przeciwnowotworowe. Co więcej, czosnek zaburza powstawanie biofilmu bakteryjnego na bardzo początkowym etapie zakażenia, co może mieć zastosowanie w przypadku rozwijającej się infekcji jamy ustnej czy gardła. Substancje zawarte w czosnku obniżają poziom frakcji LDL cholesterolu w surowicy. Wstępne badania pokazują również, że świeży czosnek, spożywany w dużych ilościach, może obniżać ciśnienie krwi, zmniejszać obrzęki, przez co może zmniejszać ryzyko zawału serca bądź udaru mózgu — wylicza dr Baltaza.
Ostre przyprawy mogą przeciwdziałać miażdżycy
Z kolei pieprz cayenne, czarny pieprz i papryczka chilli przyspieszają procesy trawienne, wspomagają metabolizm tłuszczów i poprawiają krążenie.
– Badacze przypuszczają, że mogą także spowalniać procesy odkładania się blaszek miażdżycowych na tle prozapalnym — mówi dietetyczka.
Również kurkuma wpływa na obniżenie frakcji LDL-C
Coraz większą karierę robi także kurkuma, a konkretnie zawarta w niej kurkumina. Zazwyczaj o tej substancji mówi się w kontekście jej potencjału przeciwnowotworowego, natomiast okazuje się, że dobrze wpływa ona także na obniżenie stężenia LDL-C.
– Korelacja między spożyciem kurkuminy a wpływem na profil lipidowy była w badaniach szybko zauważona. Jedna z prób pokazała, że stężenie frakcji LDL-C poprawiało się w ciągu 24 godzin. Obserwowano także zmniejszenie stanu zapalnego w organizmie — wyjaśnia dr Baltaza.
Imbir działa przeciwzapalnie
Kolejną rośliną będącą w kręgu zainteresowań badaczy jest imbir, polecany nawet kobietom w ciąży ze względu na swoje liczne korzyści prozdrowotne.
– Imbir wpływa korzystnie na przewód pokarmowy, działa przeciwzapalnie, pomaga regulować poziom cukru we krwi oraz ciśnienie. Badania pokazywały, że wpływa pozytywnie na utrzymanie elastyczności naczyń krwionośnych, przez co może być traktowany jako środek pomocny w zapobieganiu chorobom serca — wyjaśnia dr Wanda Baltaza.
Kolendra działa moczopędnie
Obiecująca dla zdrowia serca wydaje się także kolendra, którą nie wszyscy lubią, co wynika z indywidualnych predyspozycji genetycznych. Ta roślina, przypominająca wyglądem natkę pietruszki, działa przeciwzapalnie i antyoksydacyjnie, podobnie jak większość ciemnozielonych warzyw i owoców. Nie to jednak świadczy o jej wyjątkowości.
– Okazuje się, że kolendra ma silne działanie moczopędne, co sprzyja utrzymaniu prawidłowego stężenia LDL cholesterolu oraz ciśnienia krwi. Oczywiście jeden listek nie wystarczy. Aby osiągnąć wspomniany efekt, kolendrę należy spożywać regularnie — podkreśla ekspertka.
Ile ziół i przypraw trzeba spożywać, żeby odnieść korzyści zdrowotne
W jakich jednak ilościach trzeba jeść wymienione przyprawy i zioła, by odnieść korzyści zdrowotne? Najnowsze wyniki analiz w tym kierunku przedstawiono przed miesiącem na amerykańskim spotkaniu żywieniowców. Zaprezentowano wyniki dwóch dużych badań.
– W obu tych badaniach uczestnicy stosowali typowo amerykańską dietę, czyli nie badano wpływu na zdrowie dobrze zbilansowanej diety i stosowanych przypraw. W diecie uczestników przeważały węglowodany, 17 proc. energii pochodziło z białka, 33 proc. z tłuszczów, w tym 11 proc. stanowiły tłuszcze nasycone. Udział przypraw w diecie był stopniowo zwiększany co 4 tygodnie. W pierwszym etapie dieta zawierała małą ilość przypraw i ziół, bo tylko pół grama, co odpowiada ok. połowie łyżeczki. W drugim etapie dzienną porcję przypraw zwiększano do 3,3 grama, a w finalnej — do 6,6 grama (ok. 7 łyżeczek).
– To wydaje się sporo, ale jeżeli mądrze podzielimy taką ilość przypraw na wszystkie posiłki w ciągu dnia, wykorzystamy je do sporządzania naparów czy koktajli, to bez trudu uda się taką ilość wkomponować do codziennej diety — zapewnia dr Baltaza.
Na każdym etapie badania uczestnikom mierzono ciśnienie. W czasie, gdy dieta była najbogatsza w przyprawy, było ono niższe. Nie stwierdzono jednak żadnych różnic w zakresie stężenia poszczególnych frakcji cholesterolu czy poziomu cukru we krwi.
– Sądzę, że stało się tak z dwóch powodów. Po pierwsze, uczestnicy badania nie mieli modyfikowanej diety, a tzw. dieta amerykańska należy do jednej z najbardziej przetworzonych i niezdrowych. Po drugie, przypuszczam, że na efekt prozdrowotny stosowanych przypraw w zakresie lipidów i glukozy, przy takim sposobie odżywiania się, potrzeba po prostu więcej czasu — uważa dr Baltaza i dodaje, że potrzebne są dalsze badania w tym kierunku.
Specjalistka przekonuje, żeby w rozmowie z pacjentem na temat zmian w sposobie odżywiania się powiedzieć o potencjale ziół i przypraw.
– Pacjentów warto też uczulić, by zwracali uwagę na skład przypraw, dlatego że wiele mieszanek ma dodatek soli, a nawet cukru lub antyoksydantów, co nie jest wskazane — podsumowuje specjalistka.
Ewa Kurzyńska
kontakt dla mediów
Karolina Kowalska
k.kowalska@pb.pl
tel: 22 333 98 01
informacje o firmie
kontakt dla mediów
Karolina Kowalska
k.kowalska@pb.pl
tel: 22 333 98 01