styl życia towary konsumpcyjne
Czym pachnie tradycja
Polska kuchnia to prawdziwe bogactwo smaków i aromatów. Liczne rodzaje ziół i przypraw, pozostające na wyciągnięcie ręki niemalże o każdej porze roku, dają nam nie tylko ogromne możliwości tworzenia ciekawych smakowych kombinacji, ale doskonale sprawdzają się jako naturalne wsparcie zarówno ducha jak i ciała. O wykorzystaniu aromatycznych zasobów polskich spiżarni rozmawiamy z szefem kuchni i ekspertem kulinarnym – Jakubem Kuroniem.
Nie każdy z nas wie, że obecne w rodzimej kuchni liczne rodzaje ziół i przypraw kiedyś były towarem zarezerwowanym tylko dla nielicznych. Rozwój handlu, transportu, ale i coraz to łatwiejszy dostęp do wiedzy sprawiły, że nasza kuchnia pachnie dziś nie tylko staropolskim majerankiem, jałowcem i macierzanką, ale również obfituje w aromaty charakterystyczne dla zagranicznych terenów. Popularny wawrzyn szlachetny, potocznie znany jako liść laurowy, podobnie jak wanilia, przywędrował do nas z Ameryki Środkowej, Afryka natomiast zapoznała nas z przyjemnym zapachem bazylii. Aktualnie korzystamy z wachlarza przypraw i ziół pochodzących z całego świata, wliczając te, które cieszą się największym uznaniem, a przy okazji najwyższą ceną, jak np. szafran.
Tradycja fundamentem innowacji
Przy tak ogromnym zapleczu aromatów, trudno wybrać ten, który idealnie wkomponuje się w smak przygotowywanego właśnie dania. To, po którą przyprawę sięgniemy przy okazji serwowania danego posiłku nie może być dziełem przypadku. Każdy rodzaj produktu ma swoje indywidualne wymagania. Mimo tego, że polska kuchnia coraz częściej zaskakuje wychodząc poza schematy, nadal pielęgnuje się w niej sprawdzone połączenia, które niezmiennie okazują się niezawodne - W Kuroniowie Diety trzymamy rękę na pulsie, wykorzystujemy najnowsze kulinarne trendy, ale nie zapomniany o sprawdzonej tradycji polskiej kuchni. Korzystając z lokalnych i ekologicznych produktów, pielęgnujemy staropolskie i doceniane smaki natury – mówi Jakub Kuroń, szef kuchni cateringu dietetycznego. Na przykład? Ekspert wylicza, że sprawdzonym już przez naszych przodków i jednocześnie najlepszym towarzystwem dla czerwonego mięsa będzie solidna dawka intensywnych przypraw, jak np. grubo mielony pieprz, chili, gałązki rozmarynu i tymianku czy cały miażdżony czosnek. Delikatne białe mięso potrzebuje natomiast zupełnie innego, subtelnego podejścia. W przypadku ryb i drobiu warto ograniczyć się do doprawienia głównie solą i świeżymi ziołami, np. kolendrą, koperkiem, bazylią, czy tymiankiem przy ograniczonym dodatku pieprzu, tak by subtelny smak mięsa nie został przytłoczony. Bezpiecznym i uniwersalnym połączeniem, które sprawdzi się niemalże w przypadku wszystkich dań mięsnych czy warzywnych, jest duet tymianku z bazylią (co ciekawe, w niewielkiej ilości mile widziany również w deserach ), liść laurowy z zielem angielskim, lub w przypadku słodkich smaków, wanilia i cynamon. Wygodnym, rozwiązaniem są dostępne w sklepach gotowe mieszanki ziół i przypraw, warto jednak skrupulatnie sprawdzać ich skład i kraj pochodzenia omijając te, w których na pierwszym miejscu występuje ogromna zawartość soli.
Domowy ogród smaków
Dobrym sposobem na łatwy dostęp do zagranicznych aromatów jest stworzenie własnej doniczkowej uprawy. Może nie zagwarantuje nam to nieograniczonych zasobów ziół o każdej porze roku, ale zdecydowanie zapewni świeżość i pachnący balkon, a przy tym satysfakcję. - Bazylia, mięta, tymianek i rozmaryn dobrze odnajdują się w kameralnych uprawach. Lubczyk natomiast swoim przyjemnym zapachem przyciągnie również mszyce, zatem wymaga nieco większej troski i uwagi – wyjaśnia Jakub Kuroń. - Wiosna i lato to pory roku sprzyjające zarówno pielęgnacji domowego ogródka, jak i bogatym asortymentom zielarskich sklepów. Sezon jesienno – zimowy natomiast również nie musi oznaczać przerwy w dostępie do ulubionych aromatów. Większość przypraw doskonale nadaje się do suszenia, zachowując jednocześnie pełnię smaku, a jeśli nadal zależy nam na świeżości, swoje balkonowe uprawy, warto przenieść do środka. Niezależnie od pory roku, warto zaopatrzyć się w tymianek, kminek czy chili, które świetnie sprawdzają się nie tylko jako dodatek do posiłku, ale również wyposażenie domowej apteczki – dodaje. Kminek wykazuje zbawienne działanie na nasz przewód pokarmowy i pomaga w problemach z zatokami. Tymianek wspiera nasz układ oddechowy, a papryczka chili rozgrzewa i napędza metabolizm.
Bez względu na to z jaką intencją sięgamy po zioła i przyprawy, wnętrze naszych czterech ścian nie musi zawsze pachnieć tak samo. Kuchnia to miejsce, w którym możemy poluzować wodze fantazji i oddać się twórczym zapędom. Mając do dyspozycji i tak ogromną gamę smaków nadal możemy tworzyć własne, nietuzinkowe propozycje. – W Kuroniowie Diety stale poszukujemy nowych inspiracji. Niestandardowe połączenia sosu z mirabelek i kolendry czy słodkich deserów z tamaryndowcem to tylko przykłady z licznych efektów tych poszukiwań – dodaje Jakub Kuroń. Warto zatem wyposażyć naszą kuchnię nie tylko w potrzebne produkty, ale również w odwagę i wyobraźnię.