Czerń w mieszkaniu – czy to może się udać?

Mała czarna to kultowy element garderoby i must have w szafie każdej kobiety. Czy czerń może liczyć na podobny status w wystroju wnętrz? Pierwszym krokiem musi być obalenie mitów – odpowiadają eksperci marki Classen i radzą, jak oswoić ten kolor w mieszkaniu.

Czerń od kilku sezonów jest w trendach i nic nie zapowiada, by miało się to zmienić. Na dobre zagościła w ultranowoczesnych biurach, hotelach, kawiarniach i butikach. Stopniowo wkracza też do przestrzeni domowych, gdzie jej zastosowanie często wiąże się z wyjściem poza strefę komfortu, przełamaniem barier, wyrzuceniem stereotypów do kosza. I nic w tym dziwnego, ponieważ wielu osobom ten kolor wydaje się smutny, przytłaczający albo wręcz mroczny. Nie wyobrażają go sobie w swoim salonie lub sypialni. Czy słusznie?

– Czerń w mieszkaniu, zwłaszcza w dużej ilości, może budzić kontrowersje. Jednak użyta w sposób przemyślany i świadomy, prezentuje się fenomenalnie. Projektanci okrzyknęli ją mianem new neutral, przekonując że to idealny kolor bazowy. Ponadczasowy, elegancki, wytworny. Wnosi do pomieszczeń nutę dramatyzmu, ale też siłę. Pięknie kontrastuje z innymi barwami i jest wręcz stworzona do bardzo nowoczesnych wnętrz – mówi Michał Białas, kierownik działu marketingu i reklamy, Classen.

Czerń w wersji total look

100% czerni to rozwiązanie zdecydowanie dla odważnych. Duże powierzchnie ścian pokryte farbą lub ozdobnymi panelami w tym kolorze, nadają wnętrzu wyrafinowany charakter. Jeśli w reprezentacyjnej ścianie znajduje się otwór drzwiowy, to warto sięgnąć po system Compact od marki Classen. Skrzydła te, przygotowane do samodzielnego wykończenia, można pomalować na dowolny kolor. Dzięki temu idealnie wtapiają się w otoczenie. Całość aranżacji dopełnią meble, fotele, sofy i tekstylia o identycznej albo podobnej barwie (np. antracyt, głęboki grafit).

Czarny total look świetnie sprawdzi się też w kuchni. Wybierając zestawy mebli z frontami o matowym wykończeniu (np. z kolekcji Black Matt), uzyskamy jeszcze szlachetniejszy efekt.

Czerń w detalach

Jeśli lubimy czerń, ale mamy obawy przed wprowadzeniem jej do mieszkania, zastosujmy ją w detalach. W kuchni mogą to być np. uchwyty meblowe, które pięknie dopełnią wygląd jasnych frontów (np. w zestawie Gaja New Biała). Gdy uznamy, że to za mało, możemy dodać jeszcze m.in. czarny okap, lampy sufitowe, zlew, relingi i doniczki, w których posadzimy świeże zioła.

Co z innymi pomieszczeniami? W łazience można pokusić się o ciemne kafle na podłodze albo wybrać czarne akcesoria na przybory toaletowe i kosmetyki. W przedpokoju dobrze będzie prezentował się stojak na buty wykonany z żeliwa lub barwionego metalu. W salonie można postawić na akcent w postaci czarnych skrzydeł drzwiowych (np. z kolekcji Linea Premium Loft).

Jak nie przesadzić z czernią?

– By trafnie zadecydować, w jakiej formie i ilości wprowadzić czerń do mieszkania, najlepiej zacząć od analizy potencjału wnętrza, czyli dokonania oceny jego mocnych stron i ewentualnych mankamentów. Jeśli urządzamy apartament z dużą, otwartą i dobrze oświetloną przestrzenią, to śmiało możemy sięgnąć po opcję total look. Natomiast gdy dysponujemy mniejszą powierzchnią, wyraźnie podzieloną na odrębne pomieszczenia, korzystniej będzie postawić na czarne detale – dodaje Michał Białas.

Z czym łączyć czerń?

Ulubiony duet roku 2020 to czerń i biel – najlepsze rozwiązanie dla tych, którzy boją się używać wielu ciemnych kolorów we wnętrzu. Dobrym kompanem koloru czarnego jest także złoto, które wprowadza do aranżacji nutkę luksusu. Trzeba jednak uważać, by z nim nie przesadzić. Najlepiej zachować je w formie detalu. Z kolei osobom, które szukają awangardowych rozwiązań, proponujemy połączenie czerni z neonami, np. intensywnym różem lub żółcią. Oryginalny efekt gwarantowany. Kto się odważy?