budownictwo/nieruchomości

Adaptacja poddasza nieużytkowego. Część pierwsza: strop

13.08.2019 | PAROC

Budując lub kupując dom, należy myśleć przyszłościowo – zwłaszcza w kontekście metrażu. Zanim się obejrzymy, przyda się dodatkowa łazienka, pokój gościnny, nieco większa garderoba czy dziecięca sypialnia. Potrzeby bowiem mają to do siebie, że z roku na rok samoistnie rosną, zaś metraż domu… niestety nie. Dlatego tak chętnie wybieramy budynki z poddaszem nieużytkowym, które są wprost stworzone do rearanżacji – nawet jeśli ich zagospodarowanie to kwestia kilku najbliższych lat. Dziś, krok po kroku podpowiadamy, na co zwrócić szczególną uwagę podczas adaptacji poddasza. Zaczynamy od prac w obrębie stropu.

Z przestrzenią mieszkalną tak już jest – prędzej czy później zawsze przyda się kilka dodatkowych metrów kwadratowych. Wtedy, z nadzieją wznosimy oczy ku… dachowi i wykorzystujemy nieużywane dotąd poddasze do celów mieszkalnych. Oczywiście, najłatwiej bywa w przypadku domów, których właściciel pomyślał o przyszłym użytkowaniu tej przestrzeni jeszcze na etapie budowy. Zazwyczaj jednak musimy zacząć od początku, a w tym przypadku od powierzchni, która dla jednych będzie sufitem, a dla drugich podłogą.

Solidnie pod stopami i nad głową

Odświeżone warstwy podłogowe, dodatkowe ściany działowe, elementy wyposażenia wnętrz – strop będzie musiał znieść naprawdę wiele, dlatego decyzję o potrzebie jego wzmocnienia (lub jej braku) powinien podjąć konstruktor. Na co się przygotować? W przypadku stropów drewnianych, które wciąż są w niezłej kondycji, czeka nas wymiana słabszych belek lub dołożenie nowych. Jeśli mamy do czynienia z wiekowym lub zawilgoconym szkieletem, konieczne będzie wzmocnienie za pomocą belek poprzecznych. Stropy żelbetowe i gęstożebrowe zazwyczaj posiadają wystarczającą wytrzymałość, jednak w razie potrzeby, konieczne może być wykonanie podciągu na niższej kondygnacji.

Cicho, ciepło i pod… linijkę

Dobrze przygotowane podłoże to podstawa – od jego jakości zależy w dużej mierze trwałość i niezawodność poszczególnych warstw konstrukcyjnych. Powierzchnia musi być czysta, sucha, pozbawiona rys i pęknięć. Na tym etapie niezwykle ważne będzie również zadbanie o komfort akustyczny domowników poprzez zabezpieczenie stropów przed dźwiękami uderzeniowymi. Niezawodnym wyborem będzie wykonanie podłogi pływającej. Jeśli podłoże wymaga uprzedniego wyrównania, zagłębienia można wypełnić warstwą lekkiego kruszywa (np. keramzytu), na które układamy płyty z suchego jastrychu.

Właściwe prace wykonawcze rozpoczynamy od ułożenia warstwy izolacji – zaznacza Adam Buszko, ekspert z firmy Paroc. – Jeśli strop oddziela pomieszczenia, w których panować będą różne temperatury, na przykład nieogrzewany garaż i ciepłą sypialnię, podłoże zabezpieczamy dodatkową folią, która spełni funkcję paroizolacji – dodaje.

Izolacja idealnie dopasowana

Wybór grubości izolacji jest uzależniony od kilku czynników – wymiarów stropu, budowy poszczególnych warstw podłogowych, a także szacowanego natężenia dźwięków uderzeniowych i powietrznych. Biorąc pod uwagę bezpieczeństwo i trwałość, nie ma tu miejsca na żadne kompromisy. Dlatego warto postawić na rozwiązania, które bez względu na różnice temperatur czy wilgotność powietrza, charakteryzują się wysoką stabilnością wymiarową.

W przypadku adaptacji poddasza nieużytkowego, szczególnie polecamy zastosowanie płyty akustycznej PAROC SSB 1. Rozwiązanie jest na tyle twarde, że doskonale znosi obciążenia ściskające od strony podłogi, a jednocześnie na tyle miękkie, by efektywnie zredukować wibracje akustyczne przechodzące przez konstrukcje podłogi – podkreśla Adam Buszko. - Dobre właściwości akustyczne płyty PAROC SSB 1 wynikają z jej budowy. Orientacja włókien, w przeciwieństwie do produktów dedykowanych dachom płaskim czy fundamentom, jest równoległa, czyli niezaburzona. Co to oznacza dla użytkownika? W porównaniu do poziomego układu włókien, 5 dB mniej które chroni nas przed niechcianym hałasem – dodaje.

Aby konstrukcja niezawodnie spełniała swoje zadanie, niezbędne będzie zachowanie dylatacji między podłogą, a ścianami i pozostałymi elementami budynku, które mogą przenosić dźwięki uderzeniowe. Między powierzchniami pionowymi, a boczną krawędzią wylewki umieszczamy wcześniej docięte paski wełny o grubości minimum 10, pamiętając również o zabezpieczeniu wełną przewodów i instalacji biegnących w warstwie posadzki.

Łączenie płyt izolacyjnych powinno przebiegać w sposób bezszczelinowy, dlatego należy unikać montażu niedużych „skrawków” wełny, a do przycinania poszczególnych elementów podchodzić z należytą precyzją. Płyty dokładnie do siebie dociskamy i układamy w sposób mijankowy, aby nie dopuścić do powstania stref o obniżonej wytrzymałości na ściskanie. W czasie prac montażowych należy unikać bezpośredniego chodzenia po płytach izolacyjnych.

Na finiszu

Działania w obrębie stropu kończy wykonanie warstwy dociskowej z wylewki betonowej lub jastrychu oraz ułożenie okładziny. Zanim jednak przystąpimy do prac glazurniczych, zabezpieczamy płyty przed bezpośrednim kontaktem z zaprawą. W tym celu izolację przykrywamy folią budowlaną, którą wywijamy na wysokość dylatacji obwodowej i łączymy na zakład szerokości minimum 10 centymetrów. – Brak dokładności na tym etapie lub jego całkowite pominięcie zaowocuje sztywnymi połączeniami warstwy dociskowej ze stropem konstrukcyjnym, a w konsekwencji powstaniem znaczących mostków akustycznych – przestrzega na koniec Adam Buszko.

W kolejnej części poradnika wyjaśnimy, jak bezbłędnie wykonać ocieplenie dachu skośnego.

informacje o firmie
informacje o firmie