17 marca obchodzimy Światowy Dzień Morza!
Światowy Dzień Morza ustanowiony został przez sekretarza generalnego Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO) w Londynie. Konwencja ta została podpisana 17 marca 1958 roku. W tym dniu warto zwrócić uwagę na problemy z jakimi zmaga się jedno z najmłodszych mórz na świecie, które powstało ok. 10 tys. lat temu z wód topniejącego lodowca - Morze Bałtyckie[1]. Nad Bałtykiem położonych jest 9 wysoko uprzemysłowionych krajów, które zamieszkuje ponad 85 milionów ludzi, co ma negatywny wpływ na jego środowisko[2]. Intensywne rybołówstwo i transport morski, wysoka ilość związków organicznych spływających z lądu potęgująca zjawisko eutrofizacji, rozwój turystyki nasilający degradację wybrzeży - to wszystko sprawia, iż Morze Bałtyckie, jak nigdy wcześniej, potrzebuje zrównoważonego podejścia do ochrony jego wód.
Zwykły, niezwykły Bałtyk
Wydawać się może, iż Bałtyk został zbadany na wszystkie możliwe sposoby. Nic bardziej mylnego! To jedno z najmłodszych i najmniej zasolonych mórz na całej planecie skrywa wiele tajemnic.
Morze Bałtyckie zamieszkiwane jest przez wiele gatunków zwierząt, wśród których są 3 gatunki fok: szara, pospolita i obrączkowana. Jeszcze w latach ‘70 poprzedniego wieku gatunki te stały na skraju wyginięcia. Intensywne polowania na foki doprowadziły do gwałtownego spadku populacji tych pięknych zwierząt. Po latach działań mających na celu ochronę fok, podjętych przez kraje nadbałtyckie, udało się odtworzyć ich populację.
Innym, bardzo tajemniczym mieszkańcem wód Bałtyku jest morświn - kuzyn popularnego delfina. Jego bałtycka populacja jest krytycznie zagrożona wyginięciem, szacuje się, że w Morzu Bałtyckim, żyje nie więcej niż 500 osobników tego gatunku. W przeszłości, tak jak na foki, polowano również na morświny, co było główną przyczyną spadku jego populacji. Aktualnie największym problemem dla morświnów jest przyłów, czyli przypadkowe zaplątywanie się w sieci rybackie, które mogą stanowić śmiertelną pułapkę dla tych morskich stworzeń. Morświny porozumiewają się i odnajdują się w toni wodnej za pomocą echolokacji. Niestety podwodny hałas, który generują morskie statki, skutecznie zakłóca wykorzystanie możliwości jakie daje morświnom zmysł echolokacji.
Ciekawym i interesującym przedstawicielem świata ryb jest iglicznia - gatunek, który ze względu na swój wygląd, nazywany jest ,,bałtyckim konikiem morskim”. Iglicznia zamieszkuje płytkie, przybrzeżne rejony Morza Bałtyckiego, z dnem porośniętym morską łąką. Ten gatunek można zaobserwować między innymi na obszarze Natura 2000 Zatoka Pucka.
Warto chronić morze - dla przyszłych pokoleń
Morze Bałtyckie boryka się z wieloma problemami, a ich główną genezą często bywa intensywna działalność człowieka.
Najpoważniejszym wyzwaniem środowiskowym z jakim zmaga się dzisiaj Bałtyk jest zjawisko eutrofizacji. Zbyt duża ilość substancji biogennych, czyli związków azotu i fosforu, trafia do morza głównie z gospodarstw rolnych, przez co zakwity glonów i sinic są coraz bardziej intensywne podczas lata. Konsekwencją tego procesu jest powiększanie się zasięgu ,,martwych stref”, czyli beztlenowych przydennych obszarów, gdzie zamiera wszelkie życie[3]. Sektor rolnictwa może jednak znacznie ograniczyć ilość zanieczyszczeń emitowanych do wód. Jak pokazuje organizowany od 2009 r. konkurs WWF na Rolnika Roku regionu Morza Bałtyckiego wiele gospodarstw podejmuje aktywne działania w celu zniwelowania tej emisji i zmierza w kierunku rolnictwa przyjaznego środowisku. Dzięki takim praktykom jest szansa na ograniczenie eutrofizacji, która prowadzi nie tylko do powiększania zasięgu pustyń tlenowych, ale także do zamykania kąpielisk z powodu zakwitów sinic. Więcej o praktykach przyjaznych naszemu morzu dostępnych jest na stronie www.zdrowybaltyk.pl.
Zagubione narzędzia połowowe, tzw. sieci widmo są bardzo poważnym problemem środowiskowym na całym świecie, także w Morzu Bałtyckim. Stanowią one ok. 27% odpadów morskich znalezionych na europejskich plażach[4]. Pomimo zwiększonej świadomości oraz powszechnej dostępności nowoczesnych technologii nawigacyjnych, sieci rybackie nadal gubione są w Morzu Bałtyckim w szacowanej liczbie ok. 5.000 - 10.000 rocznie[5]. Po zagubieniu, sieci dalej robią to, do czego zostały stworzone - łowią. Szacuje się, że ich łowności w pierwszych miesiącach po zagubieniu wynosi ok. 20%. Oprócz ryb, ofiarami zagubionych sieci padają inne zwierzęta morskie, m.in. ssaki i ptaki. Złapane w niewidzialną pułapkę giną w cierpieniach, po czym ulegają rozkładowi. Sieci widmo zalegając latami na dnie morza lub dryfując w toni wodnej, rozpadają się na mikrocząstki plastiku. Te drobiny mogą dostawać się do łańcucha pokarmowego ryb, a finalnie trafiać również na nasze stoły.
WWF Polska angażuje się w temat sieci widmo od 2011 roku. Przeprowadzone razem z rybakami i nurkami akcje na morzu dały rezultat w postaci odnalezienia i wyłowienia prawie 300 ton tego typu odpadów. Przeprowadzone zostały również testy znakowania sieci rybackich oraz próby sonarowe, które mogą przyczynić się do skuteczniejszego odnajdywania zagubionych sieci w toni morskiej. Wyłowione narzędzia połowowe są poddawane badaniom pod kątem możliwości recyklingu, co daje nadzieję na ich powtórne wykorzystanie w przyszłości.
Ponad 90% dziko żyjących stad ryb i owoców morza jest przełowiona lub poławiana na najwyższym możliwym poziomie[6]. Jeśli trend ten się utrzyma, za ok. 40 lat może zabraknąć ryb na naszych talerzach. Problem ten dotyka również ryb w Morzu Bałtyckim. Zbyt wysokie limity połowowe, zanieczyszczenie środowiska morskiego oraz zmiany klimatu powodują, iż liczebnośc i kondycja ryb jest w złym stanie.
Istnieje również inny aspekt - życie prawie 800 milionów ludzi zależy od rybołówstwa[7]. Unia Europejska importuje ryby w 50% z krajów rozwijających się[8]. Mamy więc ogromny wpływ na przyszłość ludzi trudniących się rybołówstwem oraz na zdrowe środowisko morskie.
Ważne jest, aby kupować ryby odpowiedzialnie, ze zrównoważonych połowów, dzięki czemu nasze decyzje zakupowe nie będą miały negatywnego wpływu na stan środowiska morskiego. W tym celu warto zapoznać się ze wskazówkami zawartymi w Poradniku Rybnym WWF, który dostępny jest za darmo na stronie ryby.wwf.pl.
[1] J. Fabisiak, Zagrożenia Ekologiczne Bałtyku związane z zanieczyszczeniami chemicznymi - węglowodory, „Zeszyty Naukowe Akademii Marynarki Wojennej”, Rok XLIX Nr 3 (174) 2008
[2]http://stateofthebalticsea.helcom.fi/humans-and-the-ecosystem/activities-pressures-and-welfare-impacts/, data pobrania 12.03.2019 r.
[3] Conleyet al., Hypoxia is increasing in the Coastal Zone of the Baltic Sea, “Environmental Science & Technology”, 2011, 45 (16), 6777-6784.
[4] Projekt Dyrektywy UE ws. produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych, 2018
[5] WWF Polska, 2011
[6] FAO Sofia report 2018
[7] HLPE, 2014. Sustainable fisheries and aquaculture for food security and nutrition. A report by the High Level Panel of Experts on Food Security and Nutrition of the Committee on World Food Security, Rome, 2014. Page 34. http://www.fao.org/3/a-i3844e.pdf
[8] FAO (Food and Agriculture Organization of the United Nations). The State of World Fisheries and Aquaculture 2016. Rome. Page 33. http://www.fao.org/fishery/sofia/en
kontakt dla mediów
Agnieszka Veljković
aveljkovic@wwf.pl
tel: +48 691 690 601
Prasa
prasa@wwf.pl
informacje o firmie
kontakt dla mediów
Agnieszka Veljković
aveljkovic@wwf.pl
tel: +48 691 690 601
Prasa
prasa@wwf.pl