Biuro przyszłości – miejsce, w którym chcielibyśmy się spotkać

Kiedy francuski ekonomista Vincent de Gournay ukuł w XVIII w. pojęcie biurokracja, prawdopodobnie nie zdawał sobie sprawy, jak dosłowne w swej wymowie stanie się ono za blisko 300 lat. Wśród czynników decydujących o sukcesie firm, to właśnie standard biura sprawuje coraz wyraźniejsze rządy. Jak wyglądać będą kolejne kroki w ewolucji miejsca do pracy?

Przestrzeń biurowa już dawno przestała pełnić funkcję wyłącznie miejsca do pracy. Kolejnym, naturalnym krokiem na drodze jej rozwoju było podkreślenie prestiżu firmy, którą codziennie odwiedzają klienci, partnerzy biznesowi i inni interesariusze. Z czasem jednak i to nie wystarczyło.

Gracze z sektora IT, BPO czy SSC oraz nowych technologii ścierają się dziś z pytaniem: jak utrzymać i powiększać zasoby ludzkie w dobie zbliżonych poziomów płac, nieustannej walki o talenty i rotacji specjalistów oraz kluczowej pozycji milenialsów? Biuro musiało przyjąć kolejną rolę – przekonać ambitną, wymagającą, świadomą swoich potrzeb i najmniej lojalną wobec pracodawców grupę zawodową, że warto w tym miejscu pracować.

Tak jest dziś

Czy środowisko pracy, poprzez swoją ergonomię, może zwiększać produktywność pracowników? Z danych firmy Mikomax Smart Office, firmy specjalizującej się w rozwiązaniach dla nowoczesnych biur, wynika że dla większości (około 60%) osób zatrudnionych w sektorze usług dla biznesu wygląd i organizacja miejsca pracy mają kluczowe znaczenie. Zuzanna Mikołajczyk, Dyrektor ds. Handlu i Marketingu oraz Członek Zarządu Mikomax Smart Office, podkreśla:

To, jak wygląda otaczająca nas przestrzeń, ma bezpośrednie przełożenie na jakość naszej pracy, poziom koncentracji, a nawet stopień zaangażowania w wykonywane obowiązki. Biuro jest ważnym elementem budowania wizerunku pracodawcy – optymalnie zaaranżowana przestrzeń zwiększa satysfakcję i stopień identyfikacji zespołu z firmą.

Aby pobudzić pracownika do działania, do dzisiejszych biur wpuszcza się zieleń, naturalne powietrze i dużo światła słonecznego. Projektantom nieobce są elastyczne aranżacje wnętrz, odpowiadające zróżnicowanym czynnościom wykonywanych podczas pracy. Komfortowe, sprzyjające skupieniu warunki muszą towarzyszyć zarówno pracy indywidualnej, jak i zespołowej. Widzimy więc nie tylko biurka, ale też strefy interakcji w przerwach – na przykład do wypicia wspólnej kawy, relaksu czy ruchu.

Jak zauważa Michał Styś Dyrektor Zarządzający firmy OPG Property Professionals, bardzo istotne jest też utrzymanie właściwej relacji pomiędzy poszczególnymi przestrzeniami wewnątrz biurowca.

W tradycyjnie zaprojektowanych obiektach proporcje między open space’ami a mniejszymi pomieszczeniami pozostają stałe, w przeciwieństwie do tego, czego – jak wynika z naszych rozmów – aktualnie potrzebują pracownicy najemców. Przestrzeń biura musi charakteryzować się możliwością dostosowania do liczby członków zespołu czy różnych trybów pracy. Nowoczesne przestrzenie do pracy biurowej już od blisko 20 lat leżą w centrum uwagi projektantów za granicą. Do Polski trendy napływają powoli, ale widać już dobre przykłady.

Joanna Bełdzińska, koordynatorka znanego projektu OFF Piotrkowska Center w Łodzi, podkreśla: elastyczność to jeden z najważniejszych czynników przy tworzeniu i wyposażeniu nowych biur. Za przykład podaje realizowany obecnie projekt TEAL OFFICE.

Biurowiec zaplanowaliśmy tak, by powierzchnie pięter można było dzielić na mniejsze moduły lub łączyć je w celu uzyskania otwartej przestrzeni. Uwolniona od ścian nośnych powierzchnia umożliwia elastyczną aranżację wnętrz, a zastosowanie podłóg technicznych ułatwia późniejsze zmiany aranżacji układów.

Tak będzie jutro

To naturalne, że rosnąca świadomość roli biura i jego wyposażenia w utrzymywaniu i pozyskiwaniu pracowników może w pewnym momencie doprowadzić do sytuacji, w której standard przestrzeni przestanie być wyróżnikiem firmy. Zdaniem ekspertów, kiedy zawiodą płace, benefity i pokoje z konsolą do gier, kolejnym orężem w walce o talent lub specjalistę będzie zatarcie granicy pomiędzy miejscem do pracy i spędzania wolnego czasu. Kluczem do tego ma być stworzenie właściwej atmosfery i historii miejsca – tzw. placemaking.

Za nieśmiałą próbę stworzenia takiej przestrzeni na polskim gruncie uznać można Business Garden w Warszawie. Oprócz biur, na terenie kompleksu ulokowano m.in. wewnętrzny ogród z oczkami wodnymi, hotel, centrum konferencyjne, restaurację, bank, pralnię czy punkt kurierski. Zdaniem Joanny Bełdzińskiej, problem przestrzeni tego typu jest jednak dość trywialny: „tam nie ma gdzie wyskoczyć po pracy”.

Na OFFie pracownie projektowe i architektoniczne, galerie, showroomy i concept store’y dzielą pofabryczne mury z klubokawiarnią, restobarem czy restauracją afrykańską. Odpowiedni dobór najemców oraz rewitalizacja z poszanowaniem dla miejsca dają razem ciekawy efekt synergii, który chcemy rozszerzyć na powstające tu projekty biurowe - TEAL OFFICE i SEPIA OFFICE.

Miejsce z pomysłem

Dwa biurowce, które już wkrótce wpiszą się w krajobraz popularnego OFFa, można uznać za przykład płynnego rozwoju i świadomego tworzenia nowych funkcji dla miejsca. Wzorowany na kompleksie Silicon Docks w Dublinie projekt ma w założeniu połączyć modne knajpy, wyjątkowy klimat rewitalizowanych obiektów oraz branże IT, ITC, BPO i SSC w niespotykany dotąd sposób. Cel? Przyciągnięcie pracowników, którzy oprócz nowocześnie i stylowo wyposażonego biura, szukają ciekawych form spędzenia wolnego czasu w bezpośrednim sąsiedztwie.

Dodatkową zachętą dla pracodawców do ulokowania swoich biur na OFFie ma być powstająca na terenie dawnej fabryki przestrzeń dla startupów i młodych firm rozwijających innowacyjne technologie. Jak podsumowuje Joanna Bełdzińska:

Miejsce z jednej strony stanowić ma atrakcyjną alternatywę dla dotychczasowego biura, co-worku czy pracy w domu, a z drugiej – zapewnić firmom bezpośredni dostęp do utalentowanych pracowników i umożliwić wdrożenie prototypowych rozwiązań w bezpiecznym i twórczym środowisku.