wydarzenia zainteresowania/hobby budownictwo/nieruchomości

Torus poleciał z Alchemią podczas 5. Konkursu Lotów Red Bull

17.08.2015 | Alchemia

16 sierpnia w Gdyni odbył się 5. Konkurs Lotów Red Bull, w którym, jako partner wydarzenia, uczestniczyła również firma Torus. Jak na dewelopera przystało, jego powietrzna maszyna If You Jump I Jump odzwierciedlała budynki inwestycji Alchemia w Gdańsku. Lot był niezwykle widowiskowy i jak się okazało, wcale nie najkrótszy.

Mokre lądowanie

W ostatnią niedzielę na Skwerze Kościuszki w Gdyni odbył się 5. Konkurs Lotów Red Bull. Jego uczestnikami byli amatorzy awiacji i uzdolnieni konstruktorzy, których zadaniem było zaprojektować, zbudować i po wybiciu z 6-metrowej platformy polecieć jak najdalej na machinie lub (do czego dochodzi znacznie częściej) zaliczyć spektakularne lądowanie na wodzie. W tegorocznej edycji wydarzenia wystartowało 40 załóg, które próbowały swoich sił na przeróżnych konstrukcjach. Był wśród nich m.in. latające spodki (Spodek), zwierzęta (Pasożyty, Jumpbella), pociągi ze skrzydłami (SKM LOT), nawet powietrzna taksówka (ITAXI SUPER HEROES), a zwyciężyli… Flinstonowie z Pterodaktylem! Za sprawą firmy Torus, która startowała pokazowo, był również kompleks biurowy….

Polecieć biurowcem

Przygotowania do startu trwały kilka miesięcy. Początkowo rozważano równe koncepcje maszyny, zarówno ze skrzydłami, jak i bez. Ostatecznie zdecydowano się „polecieć” Alchemią, a dokładniej dwiema wieżami usadowionymi na wspólnej podstawie. Projekt ambitny, bo do tej pory nikt na świecie nie próbował chyba latać biurowcami. – Chcieliśmy, żeby nasza maszyna, jak i uczestnictwo w tym widowiskowym wydarzeniu jak najbardziej odzwierciedlało to, czym żyjemy na co dzień i z czym się utożsamiamy - mówi Monika Brzozowska z firmy Torus. I tak się rzeczywiście stało, bo oprócz „alchemicznej” maszyny If you Jump I Jump zespół Torusa tuż przed skokiem dał energiczny pokaz przybliżający kulisy budowy. Były przeskalowane kaski i narzędzia, a także gigantyczny laptop. Była też praca w pocie czoła i ubrany w garnitur pilot, który nie pozwolił prowadzącemu dokończyć ze sobą wywiadu, bo ogromny telefon wezwał go do pracy. W skład zespołu Torusa wchodzili pracownicy firmy, którzy przyjęli pseudonimy Guru (pilot), Alo, Caro oraz Mono i co ciekawe były w nimi aż trzy kobiety. Po krótkim występie, rozpędziły maszynę, po czym same wskoczyły do wody z 6-cio metrowej rampy. Alchemiczna maszyna Torusa poszybowała na całkiem niezłą, jak na budynki odległości, bo aż 6,85 m, co w konkursie dawałoby całkiem przyzwoite miejsce. Jak komentowali śmiałkowie z Torusa, wrażenia podczas całego występu, a zwłaszcza lotu były niesamowite i z pewnością nie jest to ostatni tego rodzaju występ Torusa.

Poszczególne elementy maszyny realizowane były w pracowni Fab Lab Trójmiasto, a ostateczny kształt powstał w Stajni Kolibki. W bezpośrednich pracach uczestniczyli pracownicy firmy Torus, a swój wkład mieli również najemcy kompleksu Alchemia. Ze specjalnie przygotowanych dla nich wcześniej materiałów przygotowali unikatowe logotypy swoich firm, które zawisły ostatecznie na powietrznej konstrukcji.

Więcej informacji na:

www.konkurslotowredbull.pl

www.facebook.com/torus

informacje o firmie
informacje o firmie