kultura/sztuka/rozrywka media/marketing/reklama

Muzyka kształtuje nie tylko obyczaje

16.05.2018 | Advanced Communication

Wywiad z Anną Przybył, młodą piosenkarką i kompozytorką, która opowiada o swojej pierwszej płycie, inspiracjach i pracy nad kolejnymi utworami. 

„Pragnienia” to tytuł Twojej debiutanckiej płyty. Nie sposób nie zapytać, o czym w Twoim odczuciu ona opowiada?

Jest ona bardzo uniwersalną opowieścią o człowieku. O tym jak ważne są miłość, przywiązanie, szacunek, rodzina i inne podstawowe wartości, o których często zapominamy.  

Twoja płyta jest dojrzała i mądra. Wnioskuję, że była nie lada emocjonalnym wyzwaniem. Nie łatwiej byłoby śpiewać o czymś prostym i przyjemnym? Odpowiedzieć na komercyjne potrzeby rynku? 

Żeby tak było najpierw sama musiałabym być nieco mniej skomplikowana i oldschoolowa (śmiech).  Szczerze mówiąc nie zastanawiałam się, która droga będzie słuszna, lecz szłam za głosem serca. Okazało się, że zaprowadziło mnie ono do innej epoki, gdzie jest miejsce na czułość, śpiew ptaków, równe bicie serc i dobre słowo. Dzisiaj ja mam nadzieję zaprowadzić tam odbiorców mojej płyty. Dla mnie właśnie tak wygląda „prosty i przyjemny” świat.

Udowadniasz, że muzyka łagodzi obyczaje?

Muzyka nie zawsze łagodzi obyczaje, ale na pewno je kształtuje. Wiele zależy od zamysłu twórcy i świadomości odbiorcy. Może jednoczyć ludzi zarówno w słusznych, jak i niemądrych ideach. Propagować tolerancję lub nienawiść. Trudno jednak zaprzeczyć, że bezpośrednio dotyka naszych emocji. Jak mało co potrafi ona kształtować nastroje społeczeństwa. Odbiorca dzieła na ogół chce poddać się manipulacji, a artysta z kolei z rozkoszą zastawia sidła. Z tym, że moim zdaniem należy traktować je jako odpowiedzialność i zobowiązanie. Nie zawsze jednak tak to wygląda.

A do czego Ty czujesz się zobowiązana? 

Chcę ludzi poruszyć i wzbogacić. Zależy mi, aby odbiorcy pochylili się nad moją muzyką i tekstami, a słuchając ich pomyśleli o sobie oraz swoich bliskich. Zastanowili się kim są, czego właściwie pragną i jak wiele robią, aby wszystkim nam żyło się lepiej. Aby ludzie zwrócili uwagę na drugiego człowieka, skupili na dobrej woli i czerpali przyjemność z czynienia dobra. Aby to się udało, musimy się zatrzymać i zastanowić, czy zmierzamy w dobrym kierunku. Moja płyta jest do tego dobrą okazją.  

Śpiewasz, piszesz teksty, tworzysz muzykę. To wymaga dużo kreatywności. Skąd czerpiesz inspiracje? 

Życie mnie inspiruje. Ludzie mnie inspirują. Bliscy, których kocham... Tak naprawdę wystarczy mieć oczy szeroko otwarte i być czułą na otaczającą rzeczywistość. Czerpać przyjemność z obcowania ze światem i drugim człowiekiem. Chcieć go poznać i zrozumieć.  

A niekiedy nawet zmienić?

Nie czuję się lepsza od kogokolwiek, ani uprawniona do tego, by mówić ludziom jak powinni żyć. Śpiewam o tym co gra w mojej duszy. Pokazuję, że jest taka droga i zapraszam do wspólnej wędrówki. Będzie mi miło, jeśli ktoś zechce do niej dołączyć. 

Jeśli już wspomniałaś o drodze, pozwolisz że zapytam jaka była Twoja droga do wydania płyty… ?

Wydanie płyty było moim marzeniem, bo dzięki niej mogę dotrzeć do innych ludzi w sposób, który uważam za bardzo sugestywny: muzykę i poezję. Udało mi się ją nagrać dzięki wierze w ideały i nieodpartej chęci zarażenia nimi innych, co w konsekwencji popchnęło mnie do działania. Dziś płyta „Pragnienia” zbiera bardzo dobre recenzje, a ja czuję się zmotywowana, by kolejny album dostarczył odbiorcy równie dużo przemyśleń i wzruszeń. 

Rozumiem, że trwają prace nad kolejnym albumem?

Tak. Napisałam już większość utworów na kolejną płytę. Właściwie w związku z pewnego rodzaju „nadprodukcją” postanowiłam, że czas zacząć dzielić się moją twórczością z innymi. To niezwykle wciągające zajęcie, bo nowe pomysły wciąż rodzą kolejne, a inspiracjom nie ma końca.

Dziękuję za rozmowę.

informacje o firmie
informacje o firmie